Choineczka przez rodzicieli podarowana,
lśni blaskiem, w kolorowe bombki odziana.
Jej gałęzie uginają się pod ciężarem ozdób choinkowych,
z których większość nosi miano wyrobów gotowych.
6 grudnia pierwszoklasiści czekali, by u drzewka tego podnóża
znalazła się choć jakaś paczuszka nieduża.
I rzeczywiście spełniły się ich marzenia, sny
- wysłannicy Mikołaja zapukali do drzwi.
Rodzice obdarowując kreatywnymi upominkami pierwszaków,
wywołali szczery uśmiech u dzieciaków.
Słodkości, napoje, magiczna atmosfera wszystko to sprawiło,
że w klasie było gwarno, wesoło i miło.
Niech mówią: "Santa Claus? Jego nie ma!"
My już wiemy, że to blaga, ściema.
Dopóki poświęcenie i hojność istnieje,
dopóki dzięki temu dziecko radośnie się śmieje,
dopóty żyć będzie w ludzkich sercach Mikołaj Święty,
ten, który przynosi nie tylko prezenty.
To ktoś, kto czyni życie innych pięknym i szczęśliwym stale,
w zamian nie oczekując nic, a nic wcale.
Tym, którzy do tego się przyczynili ,
byśmy mikołajki beztrosko spędzili,
bardzo serdecznie dziękujemy
- gorące buziaki Wam Kochani ślemy!
Uczniowie klasy pierwszej wraz z wychowawczynią
Opracowała: E. Kołodziejska